Boczniak – odparowanie i kondensacja w uprawie.
Zjawisko kondensacji pary wodnej jest powszechnie znane, choć w życie codziennym niespecjalnie się nad tym zastanawiamy. Oczywiste jest, że na wyjętej z lodówki butelce ze schłodzonym napojem po chwili wykropli się para wodna z otaczającego powietrza, albo że rano trawa pokryta jest rosą. Jednak w uprawie boczniaka ma to ogromne znaczenie i należy zjawisku kondensacji poświęcić szczególną uwagę. Przede wszystkim dlatego, że zachodzi ono nawet wtedy, gdy nie jest widoczne gołym okiem. W większości przypadków kondensat powstaje jako cienka, prawie niewidoczna warstewka wody, która nie jest nawet wyczuwalna dotykiem. Stąd trudne lub prawie niemożliwe jest oszacowanie, ile razy dziennie rosnące zawiązki lub grzyby zostają pokryte taką warstwa kondensatu oraz… jakie będą tego konsekwencje.
A te mogą być poważne: film wodny powstały w wyniku kondensacji, który całkowicie pokrywa powierzchnię zawiązków, nie pozwala na odparowanie wody gromadzącej się w ich komórkach. Dzieje się tak wtedy, gdy wystepują wahania temperatury i wilgotności powietrza w hali uprawowej. Dopiero gdy temperatura i wilgotność się stabilizują – cienka wartstwa kondensatu wyparowuje i zaczyna się odparowanie wody z zawiązków czy większych już owocników.
Jeśli tak się nie stanie i kondensat pozostanie na nim, to komórki rosnacych grzybów zaczynają zamierać. Również krótkotrwałe, ale okresowe utrzymywanie się filmu wodnego na powierzchni grzybów hamuje odparowanie w takim stopniu, że zawiązki mogą zamierać, zmienić kolor i kształt.
Spadek temperatury nawet o 1,5 st C w obszarze powstających zawiązków może spowodować kondensację. Rosa (kondensat) pojawi się właśnie na zawiązkach, bo to one są najzimniejsze i mają temperaturę o 1-1,5 szt C niższą od powietrza w hali (ze względu na odparowanie wody ze swojej powierzchni).
W warunkach prawdziwej uprawy, oprócz zmian temperatury, mamy do czynienia jeszcze z systemem nawilżania wodnego, wodą z podlewania na posadzkach i kostkach lub bardzo wilgotnym, świeżym powietrzem, a to wszystko dostarcza dodatkową ilość pary wodnej i w efekcie może prowadzić do wahań wilgotności i kondensacji.
W efekcie świeże powietrze trafiające do hali często zostaje nasycone parą wodną i po zmieszaniu z tym w hali może spowodować tworzenie się rosy/kondensatu.
Również-niezależnie od tych warunków to w różnych częściach hali-może powstawać efekt kondensacji, ponieważ równomierna dystrybucja powietrza w hali w praktyce jest trudna do osiągnięcia.
Warto zatem kontrolować wilgotność nie tylko w hali, ale także w rękawach rozprowadzających powietrze ponieważ to najpierw dociera ono do grzybów, a dopiero potem miesza się z tym w hali. Następnie dopiero po wymieszania dociera do wilgotnościomierza umieszczonego w hali, dając bardzo uśrednione odczyty, a dla boczniaka najważniejszy jest klimat dokładnie w tym miejscu, w którym rośnie.
Jeśli nie można uniknąć wahań klimatu w hali, należy zmniejszyć wilgotność do najniższej możliwej wartości (dla temperatury 16 st C wilgotność względna powinna wynosić co najmniej 80-83%).
Ryzyko zamierania zawiązków maleje, gdy osiągną rozmiar 1-1,5 cm, ponieważ powiększona powierzchnia kapelusza powoduje wzrost powierzchni odparowania. Wtedy też wilgotność można podnieść (87-89%) po to aby grzyby mogły stać się twarde i ciężkie. Powinno to następować stopniowo, nie więcej niż 2% dziennie, ponieważ zbyt gwałtowny wzrost wilgotności może ponownie doprowadzić do kondensacji wody na grzybach.
W kategorii: Aktualności